Piątek (26 lipca) był ostatnim dniem przygody pod hasłem Tour du Mont Blanc.
Tramway du Mont Blanc zabrał nas na wysokość 1794 m n.p.m. skąd rozpoczęliśmy trekking w scenerii wspaniałej lodowej ściany Aiguille du Bionassay. Przez zawieszony nad wzburzonym górskim strumieniem mostek, trawersując zbocze, dotarliśmy do Przełęczy Tricot (Col de Tricot 2120 m.). Patrząc w dół, oprócz pięknych widoków, widać było schronisko Miage (1559 m n.p.m.), do którego musieliśmy zejść i dalej do Le Quy. Łącznie niemal 1200 m w dół
Przerażały mnie takie przewyższenia, ale okazało się, nie pierwszy raz, że strach ma wielkie oczy
Choć kolana to odczuły to wiem już, że radzę sobie i z takimi przewyższeniami
Człowiek całe życie poznaje siebie...
Zielony mosteczek ugina się.... ten zielony nie był, ale huśtało fajnie...
Goryczka purpurowa
Dzwonek alpejski
Aiguille du Bionassay majaczy gdzieś za chmurami...
Plusses (1): Lidia
Popular posts:
Florida gal here interested in meeting cool people in my age group. I love cooking. Photography, nature, writing, music, and Boston terriers
I love movement and life, I want to lead an active lifestyle. In people I value culture of behavior, kindness and responsibility for their actions.
Hello everybody Lovely to be here. I'm hoping to meet some nice friendly people. What can I say about my self. I love life and people but also like to be alone. I'm physically active but like to be spiritually involved. I'm reasonably mentally sound although sometime do things I regret. I like to laugh but have a serious side too. A bit of an oddball but hopefully interesting and fun to be with Anyway, get in touch. Yes that's me posing at the Taj Mahal.