***
kiedy dzień płacze deszczem
płaczą z nim chwile
myśli się kruszą
i wiersze czasem uronią łzę jeszcze
drzewa zrzucają jesienne smuty
wiatr się wsłuchuje
w symfonię kropel
a dzień w welony mgliste osnuty
zagląda w okna
zagląda w oczy
sentencje z prawdą malując złote
.
puste ulice teatry kina
gdzieniegdzie mignie żółty parasol
niebo się w lustrze kałuż przegląda
szarość jak księżna
płynąc pozdrawia
czasem się musi istność wypłakać
by się weń boleść cierniem
nie wkradła
.
bo łzy to wolność
czystość i nowe
pastele uczuć zrodzone w tęczy -
gdy się nadzieja niczym błysk przemknie
czy to do myśli
czy w uśmiech wierszy
ów dzień deszczowy już tak
nie męczy...
.
Ela Ordyniec
Beliebte Beiträge:
Hallo ich bin Heike! Und habe den Schalk im Nacken.
51°44'27.9"N 9°01'17.0"Ehttps://maps.google.comMein aktueller Standort.