Kurde, w obecnych czasach tyle świąt, że powszednich dni już nie ma. Dzisiaj też kalendarz mi przypomina... a ja, od ręki, fraszką je potraktowałem
.
NA MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KAWY
.
Wszedłem do kawiarni, by się napić kawy.
Takiej zwykłej, z cukrem, z dodatkiem śmietany,
a tu zonk pytaniem! „A jaką, a z czym ją?”.
Kilkanaście odmian, dodatków też mnóstwo…
.
Mleko, cukier obce, jakieś antypody…
Zgłupiałem do szczętu. „Po co te podchody?!
Czy dziś człek zawczasu, chcąc się napić kawy,
musi przestudiować świata atlas cały?”.
.
Wyszedłem bez słowa. W domu się napiłem.
Od ręki, bez pytań… i od razu milej.
---
Zdzisław Brałkowski
Popularne wpisy:
2024-11-22 sobota
Dzisiaj całą trójką odwaliliśmy dziś całkiem dużą trasę przypuszczam, że około 9 km a w drodze powrotnej nabyłem około 4 kg pomarańczy za 2 euro na bazarku. A wieczorkiem do kamperka zapukał Norbert. Szczęka mi prawie opadła. Zaprowadziłem go do Lidla czym dowaliłem do dzisiejszego dreptania około 2,5 km. Jest dobrze , chociaż chłodniej niż w dni poprzednie.
2024-11-21 piątek
Dzisiejszy dzinek troszkę bardziej pracowity. Swietłana dzisiaj została w kamperku a my tzn. ja i Tomek połaziliśmy po dolnym zamku a potem do Lidla poi colę. Pewnie w sumie około 6 kilometrów. Kolana troszkę rozruszałem i obawy były ale wieczorem poczułem się naprawdę mobilnie dobrze. Norbert tam gdzieś walczy i dotarł gdzieś do rubieży Grecji ale 700 km stąd.
Dzisiaj całą trójką odwaliliśmy dziś całkiem dużą trasę przypuszczam, że około 9 km a w drodze powrotnej nabyłem około 4 kg pomarańczy za 2 euro na bazarku. A wieczorkiem do kamperka zapukał Norbert. Szczęka mi prawie opadła. Zaprowadziłem go do Lidla czym dowaliłem do dzisiejszego dreptania około 2,5 km. Jest dobrze , chociaż chłodniej niż w dni poprzednie.
2024-11-21 piątek
Dzisiejszy dzinek troszkę bardziej pracowity. Swietłana dzisiaj została w kamperku a my tzn. ja i Tomek połaziliśmy po dolnym zamku a potem do Lidla poi colę. Pewnie w sumie około 6 kilometrów. Kolana troszkę rozruszałem i obawy były ale wieczorem poczułem się naprawdę mobilnie dobrze. Norbert tam gdzieś walczy i dotarł gdzieś do rubieży Grecji ale 700 km stąd.
Odpoczywam w górach, chodzę do teatru, lubię historie, fascynują mnie kolory, nie nawidze kłamstwa, chciałbym spytać kogoś normalnego.
Górski sezon zimowy uważam za otwarty
Biały Krzyż - Kotarz - Hala Jaworowa - Grabowa Chata - Biały Krzyż.
Biały Krzyż - Kotarz - Hala Jaworowa - Grabowa Chata - Biały Krzyż.
+13